Recenzja: ICE-WATCH Flower Waterlily (M)
Czy kojarzycie drogie Czytelniczki i Czytelnicy te piękne, białe kwiaty występujące często na tafli jeziora bądź też w ogrodowych oczkach wodnych? Ich korzenie znajdują się głęboko zanurzone w wodzie; długie łodygi pną się w stronę słońca; duże, płaskie, zielone liście unoszą się na tafli wody, a kwiaty otwierają się za dnia i uroczo kwitną.
Tak, tak, to lilie wodne! Prawdziwe królowe wśród roślin wodnych.
Ich niebanalna uroda często inspirowała twórców dzieł malarskich i literackich. Wystarczy wspomnieć cały cykl obrazów o tytule „Lilie wodne” Claude’a Moneta czy też kultową scenę z powieści „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej. Nenufary wystąpiły tam w roli romantycznego bukietu; dla panny Barbary zrywał je Józef Toliboski – jej pierwsza miłość. Również dzisiaj zapewne nie brakuje odważnych mężczyzn, którzy weszliby po pas do wody tylko po to, żeby zdobyć te kwiaty dla swoich ukochanych.