Gdy w 2022 roku świat obiegła informacja o pojawieniu się zegarka, a dokładniej zegarków będących kooperacją marek Omega i Swatch wiele osób nie dowierzało. Z czystym sumieniem trzeba przyznać, że żadna zegarkowa premiera ostatnich lat nie wzbudziła tak skrajnych emocji jak moment kiedy światło dzienne ujrzały zegarki z serii MoonSwatch.
Pomysł spolaryzował zegarkowy świat. Jedni głosili, że to początek końca marki Omega. Inni uważali to za genialny ruch marketingowy, który mógł przybliżyć Omegę do konsumentów z mniej zamożnymi portfelami, a jednocześnie mocno podnosił status bądź co bądź budżetowej marki jaką jest Swatch.
Czytaj więcej