
Prawdziwe piękno i moda nie pytają o rozmiar. Do niedawna jeszcze kobiety o pełniejszych kształtach miały ogromny problem, żeby się ładnie i stylowo ubrać. A to wszystko z powodu, że standardowe kolekcje kończyły się na rozmiarze 42.
Odnoszę wrażenie, że wszechobecność mediów społecznościowych – Instagrama, blogów i Facebooka zadziałała w dwie strony. Część użytkowników pokazywała idealne życie i figury – z retuszem, tak jak do tej pory to wyglądało w telewizji czy kolorowej prasie. Natomiast druga grupa użytkowników postanowiła „wyjść z ukrycia” i zaczęła prezentować się takimi, jakimi są. Nieidealnymi, z ostającym brzuszkiem, bliznami, czy kilkoma kilogramami nadwagi. I nagle okazało się, że przytłaczająca większość z nas ma jakieś niedoskonałości. I w tym właśnie tkwi piękno! Każdy z nas jest inny. Osobiście bardzo mnie cieszy ten trend. Żyjmy zdrowo i szczęśliwie!
Czasy się zmieniły i modnie możemy wyglądać niezależnie od rozmiaru. I naprawdę nie są to pojedyncze ubrania, na które możemy gdzieś przypadkiem trafić na najgłębszych półkach sklepowych.
Zakupy plus size w sieciówkach
Sieciówki bardzo naturalnie wpasowały się w rosnącą potrzebę ładnych i ciekawych ubrań XXL.
Pamiętam, że kilkanaście lat temu półki sieciówek stacjonarnych pełne były propozycji przede wszystkim w rozmiarze 38 – 42, próżno było szukać czegoś większego. Od wielu lat, zaczęły jednak wprowadzać serie dopasowane do kobiet o pełniejszych kształtach.
H&M posiada w swojej ofercie całą serię o nazwie H&M+ i to są ubrania dokładnie takie same, które można kupić w rozmiarze standardowym. Mamy duży wybór jeansów w rozmaitych wzorach, sukienek, zgodnych z najnowszymi trendami. Możemy wyglądać dokładnie tak, jak sobie wymarzyłyśmy.
Gigant odzieżowy C&A podstawowy asortyment posiada do rozmiaru 48, natomiast specjalne kolekcje o nazwie „duże rozmiary” są nawet dostępne do rozmiaru 60.
Jak w przypadku innych sieciówek ceny są umiarkowane, sukienki czy spodnie to wydatek rzędu około 80 – 120 zł.
Istnieją również sklepy wyspecjalizowane w większych ubraniach. Taką marką jest Ulla Popken, sprzedająca swoją odzież zarówno stacjonarnie (w Polsce w krakowskiej Galerii Kazimierz), jak i internetowo. Z tym, że tutaj jest już drożej. Spodnie zaczynają się od około 180 zł, natomiast za sukienkę trzeba zapłacić od 200 do 700 zł, w zależności od rodzaju i okazji. Co ciekawe, hasłem przewodnim firmy jest zdanie „moda, która do mnie pasuje”, a jak wierzyć opiniom, wiele osób chwali sobie doskonałe dopasowanie krojów i wysoką jakość wykonania.
Zakupy plus size w sklepach internetowych
Buszując w sklepach internetowych, możemy znaleźć szeroki wybór odzieży od rozmiaru 42. Jednym z ich przedstawicieli jest sklep internetowy XL-ka.pl, która powstała na bazie rodzinnej firmy krawieckiej z okolic Łodzi i prowadzi sprzedaż wysokiej jakości autorskiej polskiej odzieży. Bardzo lokalnie i przystępnie cenowo. Sukienki w dużej mierze są dostępne w przedziale cenowym ok 100 – 130 zł, natomiast bluzki 70 – 120 zł.
Kolejnym sklepem i w sumie marką odzieżową jest 20inlove.pl, szyjąca ubrania w naszym kraju, w oparciu o swoje własne koncepcje. Mamy tutaj szerokie spektrum sukienek, spódnic, bluzek również w cenach przyjaznych dla naszego portfela.
Dostępne są również inne witryny wyspecjalizowane w modzie XXL, między innymi: karko.pl, tono.sklep.pl, be.style.pl. Do wyboru, do koloru!
Również platforma zakupowa Zalando.pl oferuje całkiem sporo ubrań plus size. Można znaleźć tam sukienki wiosenne w kwiaty, swetry, sukienki wyjściowe. Jest też kilka specjalnych propozycji stylizacji, w zależności od typu sylwetki. Bardzo pomocne. Zalando to zdecydowanie ta średnia półka cenowa.
Zakupy plus size w małych sklepikach
W każdym większym mieście znajdzie się kilka, kilkanaście lokalnych sklepów z odzieżą XXL. Przeglądając mapy, znalazłam kilka takich perełek – Ewex24 i MySize w Warszawie, bądź Pani XXL w Katowicach. Zakupy stacjonarne mają tę ogromną przewagę, że można sobie przymierzyć na miejscu, często panie ekspedientki doradzą od serca, pokażą ciekawe połączenia i summa summarum wyjdziemy z zakupów zadowolone.
Zakupy plus size u znanych projektantów
Również hermetyczny świat projektantów mody zaczął inaczej patrzeć na klientki o większych rozmiarach. Jak donosi prasa, ostatnio miał miejsce kolejny przełom. Na wybiegu w Paryżu na pokazie mody Chanel na sezon jesień – zima 2020/2021, zadebiutowała modelka „plus size” Jill Kortleve. Ta sama modelka pojawiła się również podczas tego samego tygodnia mody na pokazie marki Alexander McQueen. Z tym, że projektanci tej marki, poszli o krok dalej – prezentując drugą modelkę XXL – Palomę Elsesser. Nie muszę mówić, że zostały one bardzo entuzjastycznie odebrane.
Idąc dalej, przeglądając na polskich platformach zakupowych propozycje marek luksusowych znalazłam sporo rozmiarów XL lub 44 – 48, między innymi wśród takich ekskluzywnych projektantów i firm, jak: Alexander McQueen, Hugo Boss, Versace Jeans, Armani, Escada, Victoria Beckham, Ralph Lauren. Tutaj oczywiście ceny wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Niemniej jednak czasem można ustrzelić jakąś ciekawą promocję.
Moda i podejście do niej się zmienia – i dobrze! Dzięki temu osoby o rozmaitych rozmiarach i typach sylwetki mogą się modnie ubrać – zarówno w znanych i lubianych sieciówkach na każdą kieszeń, w lokalnych sklepach z ubraniami XXL, jak i również u projektantów odzieży luksusowej. I to wszystko w krojach, wzorach i kolorach, które są najmodniejsze w danym sezonie!
Karolina Kamińska – Lipińska
Redakcja Zegarki i Moda
*Propozycje ubrań damskich pochodzą ze sklepów: www.karko.pl, www.xl-ka.pl, www2.hm.com/pl, www.ullapopken.pl, https://20inlove.pl/
Zdjęcie tytułowe: www.modatu.pl