O tym, za co kochamy second – handy, jak wyławiać z nich modowe perełki, o ekologii w modzie i o tym jak pandemia zmieniła nasz styl ubierania się i dokonywania zakupów modowych – Agata Molka z portalu zegarkiimoda.pl rozmawia z Przemkiem Srogoszem, twórcą bloga lumpsetter.pl.

Niepotrzebne ubrania

Agata Molka: Ubrania mają niebagatelny wpływ na to kim jesteśmy i jak się czujemy w oczach innych.

Niestety, niekiedy mamy ich za dużo, czasem już przestają nam być potrzebne albo zmienia nam się rozmiar. Czy możesz podpowiedzieć co można zrobić z niepotrzebnymi ubraniami? Sprzedać? Wyrzucić na śmietnik? Oddać do komisu? Przerobić u krawcowej? Coś jeszcze?

Przemek Srogosz: W żadnym wypadku nie wyrzucać na śmieci. Ubrania nie znikną z wysypiska w magiczny sposób. Wiele z nich będzie rozkładać się przez lata.

Jeśli już nie mamy komu oddać niepotrzebnego ubrania, odpada ingerencja krawcowej, nie chcemy kłopotać się sprzedażą, w komisie nie przyjmą, to wrzućmy do kontenera z oznaczeniem PCK, który należy do firmy zajmującej się recyklingiem.

Hot trend: ekologia w modzie

Agata Molka: Chodzenie do lumpeksów jest teraz w modzie szalenie popularne. Po pandemii nasz styl, sposób ubierania się i dokonywania zakupów modowych zmienił się. Co dla Ciebie oznaczają takie hasła jak zero waste, recykling, minimalizm? Czy to tylko puste słowa czy nowy styl życia?

Przemek Srogosz: Oznaczają przede wszystkim zmianę w podejściu do mody.

Każde z tych haseł to odtrutka na toksyczną fast fashion. Na wielką mistyfikację, której gremialnie poddaliśmy się lata temu, gdy uwierzyliśmy, że regularne kupowanie tanich ubrań słabej jakości uczyni nas lepszymi w oczach własnych i innych ludzi. Czyni nas gorszymi. W oczach przyszłych pokoleń. Gdy będą się opiekać w słońcu, pośród zwałów śmieci, wspomnienie naszych wciąż-nowych-sezonów, obniżek i „drugiej sztuki gratis” pewnie zaprawi ich rozgoryczenie dodatkowym smakiem. A raczej absmakiem. Już mi ich szkoda.

Agata Molka: Czy możesz polecić polskie marki modowe, które postawiły na ekologiczną modę? I dlaczego polecasz właśnie akurat te brandy?

Przemek Srogosz: Szczerze przyznam, że nie siedzę temacie. Owszem, te marki są potrzebne. Robią dobrą robotę, ale ja nie kupuję już nowych ubrań. Ubrań jest za dużo. Przerażająco za dużo. Miliony ton, których wciąż przybywa. Wciąż rosną wysypiska niechcianych szmat. Nawet najbardziej ekologiczne, fairtrade’owe ubranie to nadal nowe ubranie. Kolejne, do którego trzeba było zużyć wodę, pozyskać surowiec i zastosować chemikalia.

Blog lumpsetter.pl

Agata Molka: Co takiego zainteresowało Cię w lumpeksach, że postanowiłeś założyć o tym bloga? Skąd u Ciebie taka pasja?

Przemek Srogosz: Tak chciało życie. Od małego ubierałem się w lumpeksach. A raczej moja mama mnie ubierała, nie bez mojego cichego sprzeciwu. Za dzieciaka bardzo się tego wstydziłem, ale sytuacja materialna rodziny nie dawała innego wyboru. Latałem w lumpach, gdy wcale to nie było modne. Na studiach zacząłem pracować w sieciówce i tam poznałem się na modzie. Połknąłem bakcyla, zacząłem rozwijać wyczucie i poszerzać wiedzę. Z czasem połączyłem pasję modową i miłość do pisania i puff… tak powstał lumpsetter.

Agata Molka: Jakie wpisy cieszą się na Twoim blogu największą popularnością?

Przemek Srogosz: Poradniki, bo wbrew pozorom lumpowanie wymaga konkretnej wiedzy o trendach (np. o modzie vintage), krojach, markach i materiałach. Oraz oczywiście moja „spowiedź” – artykuł „Jak przestałem się wstydzić i pokochałem lumpy”, który dla wielu czytelników miał wpływ wyzwalający. Bo wstyd to okropne uczucie, a kupowanie w lumpeksach nie jest żadnym powodem do wstydu.

Second – handy jako styl życia

Agata Molka: Modnie, oryginalnie, tanio – właśnie tak można ubrać się w second – handach. W czym tkwi ich sukces? Dlaczego są ostatnio tak bardzo popularne?

Przemek Srogosz: Z powodów ekonomicznych, bo kupowanie marnej taniochy w sieciówkach się nie opłaca. Z powodów ekologicznych, bo nie kupujemy nowych modowych śmieci, a korzystamy z tych już wytworzonych. Z powodów stylowych, bo dostajemy przekrój stylów z różnych lat i dekad. A co dla mnie najważniejsze – dla emocji. Kupowanie w sieciówkach to nuda. Lumpeks to wielka loteria, w której za każdym przesuniętym wieszakiem może czaić się nagroda. Dla mnie i dla wielu poławiaczy to ekscytująca zabawa.

Agata Molka: Ubierając się w second handach na pewno nie oszczędzimy czasu, ale oszczędzić możemy pieniądze. Co jeszcze zyskać możemy ubierając się w lumpeksach?

Przemek Srogosz: Szacunek ludzi, którzy nie mają gdzieś, co stanie się z tą planetą.

Agata Molka: Czy zdarzyła Ci się taka sytuacja, że widzisz modową perełkę, podążasz do niej, a ktoś inny ubiegł Cię i zwinął Ci ją sprzed nosa? Jak sobie poradziłeś z tą sytuacją?

Przemek Srogosz: Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, ale i tak łowię bez ciśnień. Nie wdaję się w pyskówki, przepychanki czy jarmarczne draki. W lumpie można zetknąć się z chamstwem, ale najważniejsze jest by nie przekroczyć granicy, nie stanąć po drugiej stronie, właśnie wśród ludzi, którym widmo okazji odbiera rozum i godność człowieka.

Agata Molka: Jak sobie radzisz z tym, że po czasochłonnych poszukiwaniach nic nie udaje Ci się znaleźć w danym sklepie? Wychodzisz czy szukasz dalej, aż do skutku? Co poradzisz osobom, które twierdzą, że nie mają „wprawnego oka”?

Przemek Srogosz: Jak nie ma, to wychodzę. Nie biorę na siłę. Ciągle robię się coraz bardziej wybredny. Lump uczy pokory, ale szczodrze nagradza cierpliwych. Nie ma drogi na skróty. Trzeba chodzić, grzebać, przeglądać, przymierzać. A wprawne oko wyrabia się wiedzą. Jeśli wiesz, jakie materiały, marki, kroje są wartościowe, z czasem zaczynasz je dostrzegać w lumpeksie.

Agata Molka: Jaka jest Twoja największa zdobycz z lumpeksa? Jakie ubranie zapadło Ci najbardziej w pamięć?

Przemek Srogosz: Brązowy garnitur Hugo Bossa z wełny Ermenegildo Zegna.

Agata Molka: Jakie są Twoje porady dla osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z zakupami w second – handach? Co byś im poradził? Twoim zdaniem 5 najważniejszych porad to…

Przemek Srogosz: Po pierwsze: przeczytaj na moim blogu poradnik dla początkujących. Po drugie przeglądnij swoją szafę, zrób porządek i dowiedz się, czego potrzebujesz. Po trzecie – nie poddawaj się. Po czwarte – nie trać nadziei. Po piąte – cierpliwy/a bądź!

Agata Molka: Dziękuję za możliwość przeprowadzenia tej rozmowy. W imieniu redakcji portalu zegarkiimoda.pl życzę dalszej zabawy modą!

Przemek Srogosz: Również dziękuję za zaproszenie do rozmowy. Sukcesów!

*źródła zdjęć: lumpsetter.pl, pixabay.com