Jedna z najnowszych damskich kolekcji Seiko powstała z inspiracji wyjątkowym miejscem. Linia Lukia powstała na cześć Ginzy, znanej dzielnicy Tokio i teraz po raz pierwszy jest dostępna w Europie.
Ginza – ekskluzywna dzielnica Tokio
Ginza to ekskluzywna dzielnica Tokio, słynąca z luksusowych domów towarowych, barów sushi oraz teatru Kabuki.
W weekend zmienia swoje oblicze i staje się prawdziwym wybiegiem, na którym królują najznamienitsze marki, noszone przez uwielbiające modę Japonki. Obok niemal zabytkowych centrów handlowych z lat 20. XX wieku znajdują się ultranowoczesne kompleksy, gdzie swoje show roomy mają Nissan, Tiffany, Bulgari czy Cartier.
W takim otoczeniu wyrosła najbardziej znana japońska firma zegarmistrzowska – Seiko. Założona w 1892 roku rozpoczęła produkcję mechanizmów, by w 1895 stworzyć swój pierwszy zegarek kieszonkowy, a w 1913 naręczny. Jej siedziba mieści się w Wako Ginza, niezwykłym pod kątem architektonicznym budynku, z charakterystyczny, górującym nad nim zegarem.
Seiko Lukia – kolekcja powstała z inspiracji jedną z dzielnic Tokio
W hołdzie tradycji i jako wyraz głębokiego przywiązania do swojego dziedzictwa powstała kolekcja Lukia. Jej początek sięga 1995 roku i trzeba zaznaczyć, że była dedykowana wyłącznie na teren Azji.
Teraz powstało 6 nowych modeli, które mają zawojować wszystkie zakątki świata i uosabiać miejsce, w którym się narodziły – tętniącą życiem i energią Ginzę.
Co sprawia, że są wyjątkowe?
Przede wszystkim inspiracja tradycyjnymi japońskim kolorami i prostotą. Wszystkie koperty wykonano z polerowanej stali nierdzewnej, niektórym referencjom dodając pozłacane akcenty. W rozmiarze raczej nowocześnie – koperta ma szerokość 34,8 mm, czyli mniej więcej tyle, aby nadal była z natury kobieca w swoich proporcjach, ale nie mikroskopijna. Zegarek jest stosunkowo cienki, ale biorąc pod uwagę mechanizm z naciągiem automatycznym nie będzie aż tak delikatny jakby był na bazie baterii. Na damskim nadgarstku prawie 35 mm to wystarczająco, aby wyeksponować, ale nie aż tyle by wizualnie przytłaczać. Dwunastokątny kontur dopełnia wielopoziomowy bezel, pogłębiając wrażenie wielowymiarowości.
Materiał użyty do wykonania tarczy to masa perłowa, innej barwy w zależności od modelu.
Centralną część zdobi pokaźny kwiatowy motyw, przypominający origami z geometrycznymi płatkami. Nadrukowane rzymskie indeksy godzinowe (XII, IIII i VIII) uzupełniono ośmioma diamentowymi znacznikami, z których każdy osadzono w metalowej oprawie w kształcie rombu. Wskazówki mają kształt miecza z ostrymi końcówkami, jedynie sekundnik jest zakończony łagodnie. Klasycznie, na wysokości godziny 3, znajduje się okienko datownika.
Kolorystyka nawiązująca do różnych elementów japońskiej tradycji
Słowo o kolorystyce.
Kurenai (SPB135) ma bogatą wiśniowo-czerwoną tarczę, podczas gdy Gofun (SPB133) skrzy się opalizującą bielą, mającą przywodzić na myśl makijaże teatralne Kabuki. Niebieski Ruri-Iro (SPB137) utożsamia wieczorne niebo, zaś subtelniejszy Aoshiro-Tsurubami (SPB138) z szarozielonymi odcieniami ma przypominać bruk zakamarków Ginzy. Szczególnie kobiecy model Sakura-Iro (SPB140) prezentowany jest w pozłacanej kopercie i ma miękką różową tarczę w kolorze wiosny.
Tsukishiro (SPB141) to jedyna limitacja w gamie. Wyróżnia ją 55 diamentów osadzonych w lunecie i najbardziej wyszukana tarcza, gdzie przeplatają się jasnoniebieskie i srebrzyste tonacje.
Za transparentnym deklem z szafirowego szkła pracuje miarowo kaliber 6R35, najnowszy automatyczny mechanizm Seiko o częstotliwości 21 600 V / godz. Znakomita rezerwa chodu na poziomie 70 godzin idzie w parze z precyzją (producent podaje maksymalne odchylenia dobowe na poziomie 15 – 25 sekund). Wodoodporność na poziomie 100 m.
Wszystkie najnowsze modele Lukia mają wymienne paski ze skóry krokodyla, licujące z barwami tarczy. Ten w limitowanej edycji powstał poprzez dwustopniową metodę barwienia, kryjącą się pod nazwą Tani-zome. Polega na tym, że skóra jest najpierw farbowana na biało, a następnie rowki we wzorze są barwione na jasnoniebiesko. Dodatkowo dzięki specjalnej technice szycia skóra jest naciągnięta na boczne krawędzie paska i przymocowana do wyściółki na jego spodzie. Wygląda na to, że aktualnie nie jest przewidziana opcja bransolety.
Seiko – ciekawa alternatywa dla szwajcarskich marek
Takie smaczki sprawiają, że Seiko staje się coraz ciekawszą alternatywą dla topowych szwajcarskich marek, zwłaszcza w segmencie damskim. Ten dopiero staje się naprawdę interesujący, a nie tylko „wyglądający”.
Utarło się, że kobiety noszące zegarki wydają na nie zwykle mniej niż mężczyźni, a także są nimi zainteresowane w węższym zakresie (marki, mechanizmu). Jako główny powód podawano, że w przeciwieństwie do stosunkowo niewielu kategorii luksusowych akcesoriów do noszenia, które mogą społecznie akceptowalnie wybrać mężczyźni, kobiety mają znacznie więcej opcji jak torebki, biżuteria, makijaż i nie tylko. Na szczęście taki schemat odchodzi do lamusa. Konsumentki coraz częściej i śmielej wiedzą czego szukają, zwłaszcza jeśli zbliżamy się do półki premium.
Propozycja z kraju Kwitnącej Wiśni to interesująca mieszanka odważnych (prawie męskich) linii zestawionych z dekoracyjnymi teksturami i wzorami, bliskimi kobiecemu poczuciu estetyki.
Dodajmy do tego wysoką czytelność, wyrazisty design i wysokiej jakości materiały i mamy naprawdę niezły efekt końcowy.
Dostępność i ceny
Ceny regularnych modeli Seiko Lukia wahają się od 1 400 do 1 500 EUR (ok. 6 500 PLN) i są dostępne od lipca 2020 roku w butikach Seiko. Tsukishiro, ograniczona do 250 sztuk to wydatek rzędu 2 500 EUR (ok. 11 000 PLN) i pojawiła się we wrześniu.
Marzena Kondera – Giergiel
Wszelkie nowości zegarkowe oraz informacje dotyczące marki znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie tu – SEIKO.