Muzyka to język, którym wyrażamy najgłębsze emocje i uczucia, a Anna Rusowicz porusza każdą naszą wewnętrzną strunę – w sposób mistrzowski.
Ciepły głos i aranżacje, które wprowadzają retro klimat – sprawiają, że trudno się oderwać od twórczości tej Artystki.
Każdy kolejny singiel wprowadza nas w nieco nostalgiczny stan, jednak prawdziwą perełką są teksty, których dwuznaczność możemy odkrywać za każdym razem na nowo.
Premiera nowego singla
„Plany na miłość” to kolejna piosenka, która pojawi się na przyszłorocznym krążku Artystki. Równo dwa miesiące po premierze ostatniego singla, Ania nie zwalnia tępa i zaskakuje nas kolejnym świetnym brzmieniem i niezwykle ciekawym tekstem.
To istna zabawa znaczeniem, gdzie w pierwszym odczuciu stwierdzimy, że Artystka postanawia się rozliczyć ze swoją miłosną przeszłością. Jednak zagłębienie się w ten labirynt dwuznaczności da nam jednak poczucie, że to nie rozliczenie, a weryfikacja jakich błędów nie popełniać w przyszłości.
Anna Rusowicz posiada jedną z ciekawszych barw głosu na rynku muzycznym, a to sprawia, że każda jej piosenka jest cudownym doznaniem, które zachwyca.
Ale nie tylko tekst w „Planach na miłość” zasługuje na uwagę. Muzyka została skomponowana wraz basistą z zespołu Artystki – Marcinem Jadachem. Ania wielokrotnie podkreślała jak była to nieoceniona współpraca, która – co możemy potwierdzić – przyniosła rewelacyjny efekt.
Moc głosu i cudowne emocje
Anna Rusowicz to artystka, która od dawna zachwyca swoim wokalnym talentem. Od zawsze dostarczała nam niezapomnianych muzycznych przeżyć. „Plany na Miłość” to kolejna perełka w jej dorobku, która wyróżnia się zarówno siłą głosu Ani, jak i emocjonalnym przekazem utworu.
Jej wokal jest pełen życia, a każde dźwięki zdają się wibrować w sercu słuchacza. Wokalistka nie tylko potrafi śpiewać, ale też przekazywać przez muzykę swoje osobiste uczucia i doświadczenia.
Ten wspomniany wcześniej retro klimat nie odnosi się tylko do samej piosenki, ale również sposób jej nagrania, za które było odpowiedzialne Tonn Studio. Utwór został nagrany całkowicie analogowo, na taśmie magnetofonowej. Co jest niesamowite – w tym zapisie nie znajdziemy, żadnych fragmentów, które były dogrywane!
Singiel został nagrany od początku do samego końca, rejestrując hipnotyzujący głos Anny i świetną aranżację muzyczną jej zespołu.
Ruso-witch – nic nie jest jednoznaczne
„Trzeba pamiętać, że nazywam się Ruso-witch. (…) jestem taką nieobliczalną kobietą, po której można spodziewać się wszystkiego i nic nigdy nie jest w moim przekazie do końca oczywiste.*”
– mówi artystka
Zdecydowanie się zgadzamy, Anna Rusowicz jest czarodziejką, która zabiera nas do zupełnie innego świata. A najpiękniejsze jest, że za każdym razem to wyobrażenie może być zupełnie inne, dzięki możliwości wielopoziomowej interpretacji tekstu i muzyki.
Co do oceny aspektu wizualnego, konieczne jest obejrzenie teledysku:
Kasia Wójcik
*Materiały udostępnione przez Rebell Concept.