Podziwiane i niezwykłe. Zegarki marki Baume & Mercier są jednymi z najpiękniejszych na świecie. Jaka jest jej historia firmy, która powstała w pierwszej połowie XVI wieku?
Przenieśmy się na chwilę w czasie, by poznać historię jednej z najstarszych manufaktur zegarków na świecie.
Jest 1830 rok. Bracia Louis Victor i Pierre Joseph Célestin tworzą rodzinny biznes, który cztery lata później nazywają po prostu Przedsiębiorstwem Braci Baume. Zaczynają produkcję zegarków kieszonkowych, będących nowinką techniczną. Dotąd znane były jedynie stojące, noszone na łańcuszku i na pasku. Perfekcja wykonania i najwyższa jakość to motto przyświecające firmie.
Początkowo produkcja opiera się na modelach kieszonkowych z wychwytem wrzecionowym, ale już kilka lat później, w latach 40. XIX stulecia, bracia używają dokładniejszych wychwytów cylindrycznych, zapewniony przez kaliber Lépine.
Bardzo szybko innowacje wprowadzone przez braci zyskują rozgłos, głównie za sprawą Louisa Victora.
To on tworzy czasomierze dla kobiet, przypinane do piersi jak medale.
Angielska przygoda
W czasie gdy Victor Louis wymyślał innowacyjne rozwiązania, jego brat zajął się ekspansją na rynki międzynarodowe.
Na pierwszy ogień poszła Wielka Brytania. Pierre Joseph pojechał tam po raz pierwszy w 1847 roku, a cztery lata później stworzył pierwszą filię marki.
Niedługo potem zegarki naręczne można dostać w Nowej Zelandii i Australii.
Klienci uwielbiają chronografy, a także kalendarze, repetiery. Gdy w latach 70. XIX wieku „Baume Brothers” przejmuje dwóch braci, ponownie dzielą się zadaniami. Alcide – Eugène odpowiada za produkcję nowych modeli, a Arthur Joseph sprzedaje je w Londynie. Otwierają też kolejne filie.
Genewa i Filadelfia to dopiero początek.
Światowe uznanie i międzynarodowe nagrody m.in. z Paryża, Zurychu czy Chicago utwierdzają ich w przekonaniu, że dobrze zrobili.
Nie spoczywają na laurach.
Już w 1887 firma przemianowana na Baume&Co Company prezentuje czasomierz z podwójną wskazówka stopera, a sześć lat później model kieszonkowy, bezkluczykowy minutowy tourbillon z wychwytem swobodnym chronometrowym. Mimo wielu wad, tj. jednokierunkowy impuls, miał jedną zaletę – nie wymagał smarowania. Niezwykle precyzyjny wychwyt jest używany w przyrządach nawigacyjnych. Kolejne nagrody przyznawane braciom, sprawiają, że stają się rozpoznawalni w równym stopniu co brytyjska królowa.
Kolejna rewolucja
Koniec I wojny światowej to czas na kolejne zmiany w manufakturze zegarków.
Zmiany społeczno – kulturowe sprawiły, że kobiety noszą zegarki na nadgarstkach, traktując ją jako biżuterię. Miniaturowe elementy w formie brosz i naszyjników przyciągały uwagę mężczyzn, którzy nadal faworyzowali kieszonkowe czasomierze.
Początek XX wieku to ważny okres dla Williama Baume. Podobnie jak ojciec i wuj jest wizjonerem, dlatego gdy zaprasza do współpracy Paula Tchereditchenko, syna carskiego oficera i hafciarki, nikt nie jest zaskoczony. Znowu dzielą się zadaniami. William odpowiada za produkcję zegarków, natomiast Tchereditchenko dba o komercyjny sukces marki.
W 1918 roku Paul zmienia nazwisko na Mercier, przez co firma Baume & Mercier jest coraz bardziej rozpoznawalna.
Sukces goni sukces
Już rok po podjęciu współpracy Baume&Mercier zyskują możliwość używania najwyższego znaku probierczego, Pieczęci Genewskiej. Taki przywilej dostawali jedynie najlepsze marki zegarmistrzowskie na świecie.
Każdy kaliber przechodził testy potwierdzające, że wykonano go wedle 12 wymagających kryteriów.
W 1920 roku wspólnicy znowu zmieniają nazwę marki na Baume&Mercier Geneva.
Dalej produkują mechanizmy wedle kryteriów Poinçon de Genève. To się opłaca. Rok później Mercier i Baume otrzymują kolejne wyróżnienie, za wykonanie największej ilości mechanizmów. Wymienieni w piśmie branżowym „Indicateur Davoine”, będącym podobnym zaszczytem co uzyskanie zgody na stosowanie Pieczęci Genewskiej, potwierdzają jakość w każdym kolejnym projektowanym i tworzonym modelu.
Spadek formy
Kolejne lata nie obfitują w taką ilość sukcesów jak dotychczas. Kryzys lat 20. daje o sobie znać także w zegarmistrzostwie.
Baume dalej wykonuje doskonałe mechanizmy, dorabiając do nich łańcuszki, a koperty zdobił kamieniami szlachetnymi. Wprowadza także różne form kopert od prostokątnych poprzez kwadratowe i okrągłe tarcze. Nadal lubi eksperymenty, co pokazuje projektując najcieńszą w historii marki kopertę czasomierza.
Jednak już w 1935 roku William z powodów zdrowotnych wycofuje się z prowadzenia działalności, a dwa lata później odchodzi także Mercier.
Firmę przejmuje znana z tradycyjnego jubilerstwa marka Ponti.
To dobry kierunek, tym bardziej, że w latach 40. XX wieku nadchodzi moda na biżuteryjne zegarki. Wtedy też Baume&Mercier proponuje klientom obecnie jeden z najbardziej kultowych modeli czasomierzy. Mowa o „Marquise”. Tarcze zegarków zdobią złote bransolety i kamienie szlachetne, tj. rubiny czy diamenty. Są tak popularne, że „rządzą” do późnych lat 70. ubiegłego stulecia.
Po II wojnie światowej marka wraca do swoich korzeni – prostych kopert i chronografów.
Dominują prostokątne i kwadratowe koperty, inspirowane style art – deco. W 1952 roku Baume&Mercier nabywa nowy zakład w Le Brassus. Modele te, dziś poszukiwane przez wielbicieli czasomierzy, wpisywały się w nurt Haute Couture.
Kilkadziesiąt lat później marka proponuje ultra cienkie koperty napędzane automatycznym mechanizmem z mikrorotorem. Innowacyjne rozwiązanie jest inspiracją dla nowo powstałej w latach 60. kolekcji Classima.
Początek i koniec
W 1964 roku właściciele dodatkowo sygnują każdy model grecką literą Pi, symbolizującą złoty podział i nierozerwalność segmentów czasomierzy. Dzięki temu, Baume&Mercier staje się jedną z dostępnych luksusowych marek, a kiedy proponuje w 1971 roku model Tronosonic z mechanizmem kamerytynowym, znowu stawia na nowinki techniczne. Już dwa lata później marka prezentuje swój zgoła najbardziej popularny model czasomierza. Mowa o Rivierze. Stalowa koperta, hermetyczna główka naciągowa i automatyczny mechanizm, sprawiają, że model ten od razu zyskuje grono zwolenników.
Zegarki są proste i praktyczne, przez co można je nosić przez cały dzień.
Ogromny sukces się przydaje, tym bardziej, że początek lat 80. dla marki Baume&Mercier nie jest wesoły. Na rynku dominują elektryczne czasomierze, które wypierają tradycyjne modele. Taki los spotyka wiele marek. W 1983 roku Baume&Mercier zamykają działalność. Na krótko. Pięć lat później marką interesuje się Cartier International. Firma zyskuje nowych właścicieli.
Obejrzyj ten film i odkryj aspiracje i wartości wyznawane przez markę Baume&Mercier:
Powrót do przeszłości
Lata 90. XX stulecia to czas gdy marka wraca do sprawdzonych modeli. Powstają m.in. kolekcje Hampton i Capeland, inspirowane wzorami artdekowskimi. Kilka lat później, w 2002 roku właściciele Baume&Marcier powracają do korzeni, poprzez otwarcie pracowni w Les Brenets.
Coraz częściej tworzone są projekty inspirowane wcześniejszymi kolekcjami.
Kunszt i precyzja w wykonaniu sprawiają, że wiele najstarszych modeli pochodzących np. z XIX wieku, działa do tej pory.
Marka Baume&Mercier, jedna z najstarszych na świecie, stała się synonimem luksusu.
Kolejne czasomierze i rozwiązania techniczne niemal natychmiast pojawiały się w nowych kolekcjach. Chociaż firma na krótki czas zamknęła działalność, powróciła z nowymi, inspirowanymi wcześniejszymi wzorami modelami. W końcu w reklamie tkwi siła.
Małgorzata Giermaz